Dobra zabawa w świecie wirtualnej polityki.
Krzysztof Mstowski :
Lecz takie zachowania mają miejsce praktycznie wszędzie...w szkole, w pracy, na stadionach...I nie sądzę, żeby dało się to "wyplewić"...można mówić do ogółu ale jednostka i tak będzie robiła swoje...
Offline
Nie sądzę, by dało to teraz jakieś wynik, ale liczę, że rozpowszechnianie takiej świadmości zaowocuje chociaż za 1-2 pokolenia, jeśli będziemy uświadamiać o tym dzieci od przedszkola do początku dorosłego życia
Offline
Konferencja LNOMIMN w sprawie zmiay prezesa i zarządu:
Na salę wchodzą Ian Maria Boruta, Luiza Kwarcinska i Mateusz Kondonowicz.
Głos zabiera Ian Maria Boruta:
Szanownie Państwo! Z przykrością muszę potwierdzić plotki mówiące o moim odejściu z partii. Zresztą plan taki zakładałem od początku. Wielu ludzi "podchwyciło" moją ideę partii walczącej o prawa mniejsości narodowych i serdecznie im za to dziękuję. Jeśli jednak partia ma zaistnieć na scenie politycznej, to potrzeba, by przewodził jej prawdziwy polityk. Ja niestety jestem lekarzem i wykładowcą, a moja wiedza o polityce nie wystarcza by sprawować takie stanowisko, szczególnie, że przez długi czas nie było mnie w kraju i jego realia znam dość słabo. Dlatego przekazuję urząd prezesa partii pani Kwarcinskiej, a wieceprezesa panu Kondonowiczowi. Ja sam przyjąłem stanowisko wykładowcy na uniwersytecie w Harvardzie.
Głos zapiera Luiza Kwarcinska:
W imieniu wszystkich członków partii bardzo panu dziękujemę za ten, niestety krótki czas bycia prezesem partii, a w imieniu własnym za przejęcie tej funkcji i szansy odmienienia Polski! Obiecuję, że razem z Mateuszem będziemy dobrze prowadzić partię, tak by móc poprawić życie mieszkańców kraju.
Ian Maria Boruta:
Pani kwarcinska oficjalnie stanie się prezesem równo 1 stycznia 2007r.
Dziękuję! Czy są jakiś pytania??
Offline